Linienie – psy i koty

Szczotkuj, szczotkuj… „Jeśli nie zamierzasz robić niczego więcej, to przynajmniej szczotkuj, szczotkuj i szczotkuj”, radzi Renee Harris. Ale szczotka szczotce nierówna i najlepsza jest taka, która jest prze­znaczona dla danej rasy czy rodzaju włosa. „Ta, która dobra jest dla greyhounda, nie nada się dla malamuta”, dodaje. Koty potrzebują bar­dziej miękkich szczotek, niż przeznaczone dla psów. Kupując szczot­kę, wyjaśnij dokładnie sprzedawcy, czego potrzebujesz.

W zależności od tego, jak intensywne jest linienie, trzeba szczotko­wać nawet i codziennie, ale czasem wystarczy tylko raz w tygodniu.

Nie tylko po wierzchu. Aby szczotkowanie było efektywne, trzeba wykonywać podczas tej czynności mocne ruchy, tak aby szczotka wchodziła głęboko w sierść. Krótkie pociągnięcia są bardziej sku­teczne od długich, ponieważ sięgają głębiej. „Wiele osób szczotkuje wprawdzie swoje psy czy koty, ale robią to tylko po wierzchu, toteż zwierzę nigdy nie jest porządnie wyszczotkowane”, przekonuje Re­nee Harris. „W czasie linienia takie szczotkowanie niewiele może po­móc”.

I pod włos. Po wyszczotkowaniu w kierunku od głowy do ogona należy zwierzę wyszczotkować także pod włos. W ten sposób wyczesze się te włosy, które już ledwie trzymają się skóry i za chwilę wy­padną. Szczotkowanie kończymy, układając ponownie włos w nor­malnym kierunku.

Uwaga na elektryczność. Szczotkowaniu pod włos towarzyszyć mogą nieoczekiwane dla zwierzaka (i właściciela) sensacje. „Na sier­ści gromadzą się ładunki elektryczne, a czasem dochodzi do wyłado­wań”, uprzedza Renee Harris. Aby tego uniknąć, używaj szczotki, która się nie elektryzuje.

Popraw grzebieniem. Po najdokładniejszym nawet wyszczotko­waniu pozostaje wiele martwych włosów, które najlepiej będzie wyczesać grzebieniem, uzupełnia Loretta Marchese, właścicielka Hal Wheeler’s Grooming Academy w Cedar Grove, New Jersey. „Nic nie zastąpi grzebienia, gdy chcesz wygrać bitwę z linieniem”, zapewnia.

Poręczne grabki. Sklepy z artykułami dla zwierząt oferują wygod­ne w użyciu grzebienie w kształcie grabek. Łatwiej trzyma je się w dłoni, a ręka mniej się męczy niż przy czesaniu zwykłym grzebie­niem. „Zobaczysz, jak bardzo ci się przyda taki grzebień”, zapewnia Renee Harris.

A może zgrzebłem. Dla psów i kotów krótkowłosych bardzo wy­godne są gumowe szczotki – zgrzebła, jakich używa się przy koniach. Gdy korzystamy z takiej szczotki, szczotkowanie powinno odbywać się tylko z włosem.

Sztuczki koniarzy. Jeszcze inne narzędzie, wypatrzone w stajni, to rodzaj nożyka, wyrywającego martwe włosy. Jest to ząbkowany pasek metalu, osadzony w drewnianej rączce. „Zaskoczy cię jego sku­teczność”, dodaje Renee Harris.

„Szczególnie u ras długowłosych zdejmiesz nim tyle futra, że le­piej zabrać się do tego poza domem”.

Delikatnie rękawicą. Zwierzęta, które nie są przyzwyczajone do szczotek i grzebieni, mogą niechętnie poddawać się zabiegom. Trze­ba wtedy zrezygnować z niemiłych im narzędzi. „Spróbuj więc spe­cjalnej rękawicy”, radzi Shirlee Kalstone – psia fryzjerka z Nowego Jorku, autorka książki The Complete Poodle Clipping and Grooming Book.

Rękawice te pokryte są małymi igiełkami plastikowymi lub gumo­wymi, które łagodnie i skutecznie usuwają martwe włosy z sierści na­wet najbardziej narowistych i wydelikaconych zwierzaków. „Wydaje im się, że ty je tylko głaszczesz, i niepostrzeżenie możesz wyczesać cały wypadający włos”, zapewnia Shirlee Kalstone.

Najłatwiej po kąpieli. Kąpiel w ciepłej wodzie powoduje, że mar­twe włosy zaczynają szybciej wypadać ze skóry. Najlepiej więc szczotkować tuż po kąpieli, dodaje Shirlee Kalstone. Można to zrobić jeszcze w wannie albo później, podczas suszenia po kąpieli.

Jednak, gdy włos jest długi i skołtuniony, wszystkie kołtuny trzeba rozczesać lub usunąć jeszcze przed zmoczeniem. Potem będzie to znacznie trudniejsze, jeśli w ogóle możliwe.

Pomóż sobie odżywką. Zastosowanie od czasu do czasu odżywki do włosów spowoduje, że włos staje się bardziej miękki i łatwiejszy do szczotkowania – to jeszcze jedna rada Shirlee Kalstone. Płynną odżywkę można nakładać na mokry włos po kąpieli albo spryskiwać

nią włos od czasu do czasu między kąpielami. „Szczotkowanie i cze­sanie jest wtedy znacznie łatwiejsze, zabiera mniej czasu i nie męczy ani ciebie, ani zwierzęcia”, zapewnia.

Przykręć kaloryfery. Jeśli masz zwyczaj utrzymywać w swoim mieszkaniu temperaturę bliską tropikalnej, trzymane w takich warun­kach zwierzęta będą linieć więcej także w miesiącach zimowych.

„To sztucznie wywołane zimowe linienie może być bardzo inten­sywne, gdy w mieszkaniu jest bardzo gorąco”, ostrzega Renee Harris. Radzi, aby przykręcać kaloryfery aż do temperatury, która będzie od­powiadała zwierzęciu. I nie pozwól, aby zimą wylegiwało się tuż przy kaloryferze – przenieś posłanie w drugi kąt pomieszczenia.

Both comments and pings are currently closed.

Comments are closed.