Trudno jest znaleźć zwierzęta bardziej dbałe o toaletę niż koty. Mogą godzinami wylizywać każdy kawałeczek swego ciała, a kiedy wreszcie skończą, zaczynają od nowa. Nie zwracają przy tym uwagi na to, że połykają część wylizanych włosów – to również należy do rytuału pielęgnacji.
Zdarza się jednak, że połknięty włos, zamiast przemierzyć swobodnie całą drogę przewodu pokarmowego, by na koniec być wydalony wraz z kałem, gromadzi się w żołądku. W miarę, jak włosa przybywa, tworzy się z niego kłąb. Kot pokasłuje i czka, próbując go zwymiotować.
Choć jego wysiłki nie wyglądają zbyt przyjemnie, kule z włosa rzadko stanowią poważny problem. „Większości kotów zdarza się mieć w żołądku od czasu do czasu kule z włosa, ale zwykle wszystko kończy się dobrze”, mówi dr Charles W. Hickey, weterynarz z prywatną praktyką w Richmond, Virginia.