Psy Pawłowa to nic w porównaniu z twoim. Gdyby ów słynny rosyjski fizjolog, który pracowicie uczył psy ślinienia się na dźwięk dzwonka, zobaczył jego możliwości, natychmiast zabrałby go do swego laboratorium.
Są rasy psów, jak baset i bernardyn, które ślinią się właściwie bez przerwy, a to z powodu luźnych, obwisłych warg. Ale i inne potrafią się potężnie ślinić w szczególnych okolicznościach. „Niektóre aż tak bardzo, że miałbyś chęć przyczepić im wiaderko u pyska”, stwierdza dr Gary Beard, dziekan Kolegium Medycyny Weterynaryjnej Uniwersytetu Auburn w Alabamie. „Potrafią wylać z siebie szklankę lub więcej śliny w ciągu godziny, jeśli są podekscytowane”.
Inna przyczyna niepohamowanego ślinienia to nudności, dodają weterynarze.
Koty – przeciwnie – ślinią się bardzo rzadko, a i u większości psów zdarza to się tylko sporadycznie. Ale i najsuchszym na co dzień pyskom zdarza się czasem zalać śliną.